Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Polska wysłała uzbrojonych komandosów do Donbasu?

242

Tygodnik "NIE" alarmuje, że polskie władze swoimi ruchami mogą doprowadzić do konfliktu z Rosją.

Polska wysłała uzbrojonych komandosów do Donbasu?
(PAP/Radek Pietruszka)

Tajna misja polskich komandosów na Ukrainie? Andrzej Rozenek w tekście "Macierewicz zbrojnie prowokuje Rosję" pisze, że 18 "specjalsów" z jednostki JW 4101 z Lublińca w towarzystwie oficera Służby Kontrwywiadu Wojskowego od miesiąca znajdować się ma w Donbasie, 80 km od linii frontu. Informatorzy donieśli, że pojechali tam kilkoma terenówkami Toyota Hilux. Zabrali duży zapas żywności i amunicji. Na każdego przypadać ma 2000 sztuk amunicji. Mieszkają w "jakiejś agroturystyce".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

W najgorszym przypadku obecność komandosów przy granicy z Rosją może zostać uznana za akt agresji. A na pewno łatwo stać się pożywką dla rosyjskiej propagandy. Jak tłumaczy nam autor tekstu, jeżeli jego źródło (polskie, z wewnątrz jednostki) podało prawdziwe informacje, mamy do czynienia z niezwykle groźnym zachowaniem polskich władz.

Obecność specjalsów w tym rejonie mogłaby być częściowo wytłumaczalna jedynie, gdyby realizowali oni tajną misję polegającą na przykład na odbiciu polskiego obywatela więzionego przez separatystów. I tak byłoby to bezprawie, ale przynajmniej w jakimś stopniu usprawiedliwione - pisze Rozenek.

Poproszony przez tygodnik o komentarz gen. Stanisław Koziej "ma nadzieję", że jest to misja wyłącznie szkoleniowa. Rozenek przekonuje w rozmowie z o2.pl, że ciężko w to uwierzyć, patrząc na spis sprzętu, jaki Polacy ze sobą rzekomo wzięli.

To nie są rzeczy służące do szkolenia kogokolwiek, tylko do zabijania - mówi.

To pachnąca prowokacją "realizacja scenariusza na zamówienie z Kremla". Tak twierdzi Krzysztof Liedl, ekspert Centrum Badań nad Terroryzmem Collegium Civitas. Z kolei gen. Marek Dukaczewski (były szef WSI)
podkreśla, że "nie ma takiej prawnej możliwości, by wysłać żołnierzy za granicę bez pisemnego, jawnego postanowienia Prezydenta RP".

Mam nadzieję, że do czegoś takiego nie doszło, bo byłby to skandal na skalę międzynarodową - tłumaczy w "NIE".

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Co na to MON i Kancelaria Prezydenta? Według Andrzeja Rozenka do wieczora 15 września żadna odpowiedź od rzecznika Antoniego Macierewicza nie przyszła. Bartłomiej Misiewicz milczy.

Jedynie rzecznik prezydenta poinformował mnie, że moje pytanie o zgodę Andrzeja Dudy na wysłanie wojsk zostało przesłane do Biura Bezpieczeństwa Narodowego i odpowiedź jest opracowywana - tłumaczy nam zastępca redaktora naczelnego "NIE".

W najbliższym czasie Rozenek będzie chciał uzyskać potwierdzenie swoich informacji po stronie ukraińskiej.

Autor: Jan Muller

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Janusz Palikot w szpitalu. "Czekam na diagnozę"
"Patrzcie pod nogi". Leśnik nie dowierzał, chwycił za telefon
Przyznała opiekę nad Sarą ojcu. Ujawnili nazwisko
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Policja szukała go w jego domu
Wyławia ciała z rzek. Ocenił szanse na znalezienie ofiar tragedii w Waszyngtonie
Incydent podczas kolędy w Iławie. Interweniowała policja
Namocz gąbkę i włóż do przegródek pralki. Uciążliwy problem zniknie
Kolbuszowa. Bójka nauczyciela z uczniem. Psycholog: "Dyskwalifikujące"
Atak ukraińskich dronów. Uderzyli w największą rafinerię ropy w Rosji
Miały przed sobą całe życie. Młodziutkie siostry zginęły w katastrofie
Nie tylko do gotowania. Tak wykorzystasz popularną przyprawę
Ksiądz do niewierzących. W takiej sytuacji nie zgodzi się na pogrzeb
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić