To nie było zwykłe pobicie. Polacy skatowali Brytyjczyka do tego stopnia, że lekarze musieli przeprowadzić rekonstrukcję jego twarzy – podaje dailymail.co.uk. Polski gang napadł na 56-latkach na oczach jego rodziny. Brutalną napaść przerwali dopiero funkcjonariusze policji, których wezwała córka Paula. Polacy trafili za kratki. Okazało się wówczas, że napastnicy chcieli okraść mieszkanie bogatego sąsiada Kohlera, jednak... pomylili domy.
Kohler trafił do szpitala z pokiereszowaną twarzą. Miał złamaną szczękę, pęknięty łuk brwiowy i złamany nos. Mimo tego, razem ze swoją żoną Samanthą i córką Eloise, postanowili spotkać się z jednym z oprawców – 33-letnim Mariuszem Tomaszewskim, skazanym na 19 lat więzienia.
Pod koniec spotkania podjąłem decyzję o podaniu mu ręki. Podobnie zrobiły Sam i Eloise. Nie planowałem tego, po prostu poczułem, że tak powinienem zrobić. Wybaczenie komuś ma niezwykłą moc. Nie możesz jednak tego robić, jeśli nie wierzysz w przeprosiny – powiedział Paul Kohler.
Brytyjczyk przekonywał media, że poczuł, iż Tomaszewski jako jedyny wykazał dla niego odrobinę współczucia. 33- letni Polak miał kilkukrotnie uderzyć go w twarz, jednak zdaniem Kohlera, była to kontrolowana agresja.
Sięgnął nawet po ciężką szafkę, ale nie zamierzał mnie nią uderzyć - przekonywał zaatakowany.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.