Kierowca znad Wisły wpadł w oko drogówce z Rijswijk w zachodniej Holandii. Nie jechał za szybko, nie był pijany ani agresywny. Tylko jego prawo jazdy wydawało się mundurowym dość dziwne.
Pokazany patrolowi dokument był fałszywy, ale nie to było najlepsze. Okazało się, że mężczyzna zdał w Polsce egzamin i przyznano mu prawo jazdy, ale nigdy go nie odebrał - donosi rijswijksdagblad.nl
Policjanci byli mocno zaskoczeni. Próbowali dowiedzieć się od Polaka, dlaczego posługuje się falsyfikatem, choć równie dobrze mógłby mieć przy sobie prawdziwy dokument. Zamiast tego, mężczyzna powiedział im coś jeszcze bardziej niezrozumiałego.
Okazało się, że kierujący fałszywe prawo jazdy kupił już po zdanym w Polsce egzaminie. Niezbyt to mądre, bo teraz odpowie za posiadanie i posługiwanie się fałszywym dokumentem - dodaje portal.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.