Mężczyzna miał spostrzec brytyjską studentkę, gdy płakała na ulicy. Tak twierdzi jego siostra, z którą skontaktowały się angielskie media. 28-latka nie zaprzecza, że jej brat spotkał 21-letnią Libby Squire (na zdjęciu). Zgodził się ją podwieźć do domu.
Poprosiła go, żeby zabrał ją do domu, więc wpisał jej adres w swojej nawigacji satelitarnej. Wygląda na to, że rzuciła się na niego, ale on ją wypchnął, bo jest żonaty - relacjonuje Paulina S. w rozmowie z "Daily Telegraph".
Studentka filozofii ostatni raz była widziana 31 stycznia. 21-latka pijana wracała z imprezy. Zamiast iść prosto do swojego wynajmowanego mieszkania, przez dłuższy czas siedziała na ławce oddalonej o około 300 m od budynku. O 23:40 jej sąsiadka miała słyszeć dochodzący z ulicy "rozdzierający krzyk". Do tej pory nie odnaleziono nawet śladu po Libby Squire.
Aresztowanie Pawła R. było szokiem dla jego znajomych. Przyjaciele opisują go jako dobrego człowieka skoncentrowanego na swojej rodzinie. Policja zabrała jego samochód, a także komputery z domu.
Nigdy tak naprawdę nie miał męskich przyjaciół. W jego życiu zawsze były kobiety. Przed ślubem spotykał się z inną dziewczyną aż przez 5 lat i był jej całkowicie oddany - powiedziała siostra Pawła R.
Polak jest w tej chwili przesłuchiwany. Angielska policja ogranicza się do lakonicznego komunikatu, że jego zeznania pomogą odszukać Libby Squire.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.