*Andruszkiewiczowie we wsi Dumble mieli duże gospodarstwo rolne, oboje byli myśliwymi. * 51-letni urzędnik od 2009 roku był wicemerem rejonu solecznickiego, wcześniej radnym z ramienia Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.
Możliwe, że ktoś trzeci przyczynił się do dramatycznego zakończenia skomplikowanej sytuacji rodzinnej. Serwis wilnoteka.lt sugeruje, że wicemer "został telefonicznie poinformowany o gościu w domu". Portal zaznacza jednak, że to informacje z drugiej ręki.
W rejonie solecznickim nie było tajemnicą, że rodzina Andruszkiewiczów od dawna przeżywała poważny kryzys, ale jeszcze np. w niedawnych obchodach święta 11 listopada wicemer uczestniczył razem z żoną Nijolą - czytamy w serwisie.
*Policjanci znaleźli ciało wicemera przed domem. *Zginął od postrzału w głowę, obok leżał pistolet. W domu odkryto drugie ciało, 37-latka. Oddano do niego kilka strzałów - w pierś, brzuch i nogę. Znaleziono też drugi pistolet. Andruszkiewicz miał strzelać z obydwu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.