Samolot wylądował Sadkowie, twierdzi "Gazeta Krakowska". Choć MON milczy, lokalnym dziennikarzom udało się ustalić kilka faktów. Po pierwsze, była to maszyna akrobacyjna mająca uczestniczyć w mistrzostwach w Radomiu. Polscy piloci zmusili Rosjanina do lądowania, zrobili kilka okrążeń nad lotniskiem i odlecieli.
Samolot rosyjski "aresztowano” i zamknięto w hangarze. W środku maszyny ani w komputerze pilota nie znaleziono nic niepokojącego - czytamy.
*Według dyrektora aeroklubu radomskiego Stanisława Szczepanowskiego "coś tam się wydarzyło, ale nic poważnego". *Niezgłoszony lot Rosjanina nazywa żartobliwie "lotem przyjaźni". Nie wszystkim jest jednak do śmiechu. Sprawa rozeszła się echem w radomskim środowisku lotniczym.
Są opinie, że służby wojskowe sprawdzały na pewno wersję o testowaniu przez Rosjan naszego systemu monitorowania przestrzeni powietrznej i obrony powietrznej. Najlepiej to zrobić, kiedy wszystkie służby i wojsko są w stanie podwyższonej gotowości operacyjnej, a tak jest właśnie w czasie Światowych Dni Młodzieży i wizyty papieża Franciszka - przekonuje "Gazeta Krakowska".
Autor: Jan Muller
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.