Luka w oprogramowaniu pozwala przejąć kontrolę nad urządzeniem. Według ekspertów z firmy Zimperium zajmującej się mobilnym bezpieczeństwem, na którą powołuje się Yahoo, luki nie załatano co najmniej od 24 maja, kiedy twórcom przesłano informację o wadzie programu. Tymczasem chiński producent Sand Studio wypuścił dwie nowe wersje aplikacji – również z luką.
Użytkownik AirDroida jest zagrożony, gdy haker korzysta z tej samej sieci Wi-Fi. Kolejnym krokiem atakującego nasze urządzenie jest zainfekowanie go specjalnym oprogramowaniem. Wtedy zyskuje pełną kontrolę nad naszym smartfonem lub tabletem.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy programiści załatają lukę. Według pogłosek ma do tego dojść w ciągu dwóch tygodni. Do tego czasu użytkownikom zaleca się jak najszybsze odinstalowanie aplikacji.
Aplikacja Air Droid umożliwia zdalny dostęp do telefonu. Dzięki niej z poziomu komputera możemy w szybki sposób kopiować zdjęcia czy pisać SMS-y.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.