Prawdopodobnie nigdy wcześniej nie spotkała ofiar. Zabójczyni w towarzystwie niezidentyfikowanego mężczyzny usiadła w restauracji w Artz Pedregal, centrum handlowym w mieście Meksyk. Po chwili poderwała się z miejsca i zaczęła strzelać do dwóch Izraelczyków siedzących nieopodal.
Twierdzi, że to było zabójstwo w afekcie. Kobieta skorzystała z zamieszania i uciekła z Artz Pedregal. Po drodze wyrzuciła blond perukę i inne części stroju, żeby policja nie mogła jej rozpoznać. Została jednak szybko złapana. W czasie przesłuchania zeznała, że zabiła z zazdrości: jedna z ofiar była jej niewiernym partnerem.
Motyw, o którym mówiła ta osoba, jest nieprawdziwy. To była duża operacja, w którą zaangażowano przynajmniej kilka osób - podkreśla Ulises Lara, rzecznik prokuratury miasta Meksyk.
Dwóch wspólników zabójczyni uciekło. Zastrzelili policjanta przed Artz Pedregal i odjechali podstawionym samochodem. Policja na razie szuka czterech mężczyzn zaangażowanych w przygotowanie zabójstwa i koordynację ucieczki. Ambasada Izraela zidentyfikowała ofiary: to 41-letni Alon Azulay i 44-letni Benjamin Yeshurun Sutchi. Obydwaj byli notowani w Meksyku i Izraelu.
To działanie zorganizowanych grup przestępczych, pewne poszlaki wskazują na udział międzynarodowych gangów - powiedział Lara.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.