Lata doświadczeń z porodówek umożliwiły autorce wyodrębnić kilka typów męskich zachowań przy porodzie, o której pisze w “Rodzić można łatwiej”:
Typ nieśmiały na co dzień potrafi być bardzo pewny siebie i swoich działań, rozmowny. Pod wpływem stresu jednak, zanim nie oswoi się z nową dla siebie sytuacją, okazuje się wycofany, niepewny i małomówny. To przeciwieństwo typu pewnego siebie, który na co dzień może być typem introwertyka, a w porodzie okazuje się pełen mocy i siły do działania, dużo mówi i odnajduje się w roli.
Ginekolog amator, znawca techniki położniczej to mężczyzna, który z troski o swoją partnerkę i dziecko mocno koncentruje się na ocenie prawidłowości prowadzonego porodu, zachowań personelu medycznego czy jakości sprzętu. Chcąc dobrze, zamiast skupiać się na partnerce i wspieraniu jej, skupia się na wszystkim dookoła.
Na salach porodowych zdarzają się też: fotoreporter – mężczyzna, który nagrywa i dokumentuje najdrobniejsze szczegóły porodu; pobudzony stresem – ciągle zagaduje rodzącą, pyta, jak jej pomóc, czego jeszcze potrzebuje, czy wszystko jest OK, a kobieta nie może skupić się na rodzeniu, tylko uspokaja partnera; obrażalski – najpierw długo go namawiasz na wspólny poród, a gdy w trakcie poprosisz, aby wyszedł lub np. przestał masować, bo potrzebujesz skupić się na sobie, nie rozumie tego i – nazywajmy rzeczy po imieniu – strzela focha; esteci są wrażliwi na fizjologię kobiety, postrzegają partnerkę przez pryzmat instagramowego piękna – w tym przypadku decyzja o wspólnym porodzie powinna być naprawdę dobrze omówiona i oboje powinniście dać tu sobie dużo przestrzeni.
Dojrzały w swojej decyzji partner to ogromne oparcie psychiczne rodzącej kobiety, jej siła, mężczyzna, który po prostu swoją cichą obecnością daje jej ogromne poczucie mocy i działania w akcie rodzenia.
Czy na pewno chcesz go mieć przy sobie?
To nieprawda, że obecność partnera jest zawsze dobrym pomysłem, tak jak nieprawdą jest twierdzenie, że to zawsze zły pomysł. Izabela Dembińska jest przeciwniczką wkładania tej kwestii do określonej szuflady, bo to zawsze sprawa bardzo indywidualna, zależna od waszej relacji, typu waszego związku, wrażliwości mężczyzny na fizjologię ludzkiego ciała, jego odporności psychicznej, męskiego wzorca, który wyniósł z domu, i wielu innych aspektów. Ważne, aby decyzja o wspólnym porodzie była pełna przestrzeni i uczciwości, dlatego zawsze polecam, aby para po zapoznaniu się z tym, jak poród może wyglądać, jak kobieta może się zachowywać na poszczególnych jego etapach, szczerze i otwarcie porozmawiała o swoich potrzebach, nadziejach, a także lękach związanych ze wspólnym rodzeniem.
Dajcie sobie możliwość wyrażenia swoich uczuć związanych z narodzinami dziecka i po prostu zostawcie temat, gdyż ostateczna decyzja i tak zapadnie wtedy, gdy wasze dziecko zacznie domagać się wyjścia na świat. Przed porodem nie wymuszajcie na sobie żadnych deklaracji i zobowiązań. Narodziny dziecka to sytuacja wynikająca z miłości i pełna miłości, odsłoni więc relację, w jakiej jesteście, i pokaże, czy decyzja, którą podjęliście, była uczciwa dla was obojga. Pamiętaj także, że na każdym etapie porodu możesz poprosić partnera, aby wyszedł tak jak i on może w pewnej chwili mieć potrzebę „złapania oddechu”, aby za moment powrócić do ciebie z nadmiarem.
Artykuł stanowi fragment książki Izabeli Dembińskiej “Rodzić można łatwiej”.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl