Agenci robiący porównanie włożyli do koszyka 86 różnych produktów. W Niemczech całość była tańsza o 60 złotych niż w naszym kraju. Aż 70 proc. artykułów z koszyka było u nas droższych, 29 proc. tańszych. 1 proc. miał identyczne ceny - ustalili specjaliści z platformy TakeTask.
Największa różnica cen wyszła w przypadku octu balsamicznego. W Polsce kosztował 6,99 zł, u naszych zachodnich sąsiadów - równowartość 3,77 zł. 74 proc. wszystkich artykułów spożywczych było droższych w polskim Lidlu. Jeśli chodzi o towary z pozostałych kategorii, ceny w Polsce były wyższe w 64 proc. przypadków - podaje MondayNews.
Dlaczego Niemcy płacą mniej w Lidlu, mimo że zarabiają dużo więcej? Jest proste wyjaśnienie tej zaskakującej sytuacji. Wynika z pozycjonowania poszczególnych artykułów. Wiele z nich w Polsce sieć zalicza do kategorii "premium", podczas gdy za naszą zachodnią granicą są sprzedawane jako towary masowe. Doskonale obrazuje to przytoczony przykład octu balsamicznego.
Warto też wymienić dwa produkty typu "food", które w Polsce okazały się droższe niemal o połowę, bo o 48 proc. Alesto Mieszanka Studencka Egzotyczna 200 gramów miała u nas cenę 9,99 zł. Tymczasem w Niemczech jej koszt wyniósł, w przeliczeniu 6,74 zł. Procentowo dokładnie tę samą różnicę odnotowano w przypadku Nostia Przecieru Pomidorowego 500 g w kartoniku. W naszym dyskoncie można było go kupić za 2,19 zł, a w niemieckim sklepie - za równowartość 1,48 zł - mówi Sebastian Starzyński, prezesa platformy TakeTask.
W polskim Lidlu są też produkty tańsze niż w Niemczech. Wśród nich duży udział mają artykuły higieny toaletowej, za które zapłacimy od 23 do 41 proc. mniej. Jednym z nich jest Cien Płyn Do Demakijażu Oczu 150 ml. W Polsce kosztuje 4,99 zł, a cena z niemieckiego Lidla została przeliczona na 8,43 zł. Różnica zatem wynosi 41 proc.
Eksperci tłumaczą, że w Polsce marki kosmetyczne Lidla nie mają jeszcze renomy. Dlatego na trudnym, polskim rynku mogą konkurować jedynie ceną z produktami uznanych i obecnych od lat w polskich sklepach marek.
Nie można generalizować, że w Polsce jest drożej. Nie przeanalizowano wszystkich towarów. Porównano ze sobą identyczne produkty, głównie marek własnych, w tym asortyment regionalny. Tym samym, zbadano zaledwie 5 proc. całego towaru - wyjaśnia Sebastian Starzyński.
Test został przeprowadzony w dniach 9-21 października 2017 roku. Porównanie produktów dostępnych w niemieckim i polskim Lidlu zostało dokonane 1:1, na postawie kodu kreskowego. To nie pierwsze takie porównanie. Na przykład w sierpniu podobną analizę przeprowadził "Super Express", z której wynikało, że ceny w Niemczech i Polsce są na podobnym poziomie. Aktualna analiza skupiła się jednak wyłącznie na produktach marek własnych.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.