Koszt budowy ogrodzenia szacuje się na milion złotych. Parkan miałby stanąć na istniejącym już murku i wykluczyć konieczność ustawiania wokół Sejmu barierek takich jak te, które pojawiły się podczas ostatnich demonstracji - donosi "Rzeczpospolita". Jednak zdaniem opozycji jest to ewidentna próba odizolowania się od wyborców.
Parkan to kolejny element systemowego odgradzania się od obywateli - powiedział Krzysztof Brejza z PO.
Obecny konserwator zabytków Michał Krasucki chce, by parkan miał formę z okresu międzywojennego. Sprawa jest kontynuacją planów, które pojawiły się przed rokiem. Wówczas rozważano konstrukcję z antyrefleksyjnego szkła - jedyną, na jaką zgodził się poprzednik Krasuckiego. I choć rozpisano nawet konkurs na projekt szklanego płotu, to ostatecznie prezydium Sejmu odrzuciło tę koncepcję ze względów estetycznych.
Sam pomysł ogrodzenia Sejmu pojawiał się już kilkakrotnie. Podczas pierwszych rządów PiS zabiegał o to ówczesny marszałek Sejmu Ludwik Dorn, jednak prac nie rozpoczęto ze względu na przedterminowe wybory. Z kolei gdy rządziła PO za wybudowaniem płotu opowiadał się marszałek Radosław Sikorski, ale wówczas konserwator zabytków nie wyraził na to zgody.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.