Niecodzienna sytuacja wydarzyła się w amerykańskim stanie Missouri. Ziemia przy ulicy North Sixth Street zapadła się pod ciężarem stojącej tam Toyoty Camry. Powstał głęboki na 6 i szeroki na 2,5 metra krater. Pojazd wylądował na jego dnie, w dodatku do góry nogami - podaje CBS.
Kiedy to się stało, w aucie nie było nikogo. Jego właściciel, Jordan Westerberg, zaparkował w godzinach porannych na drodze, a następnie poszedł na siłownię. Gdy wrócił, zobaczył ogromną dziurę, a w jej środku samochód.
To szaleństwo. Mogliśmy być w tym samochodzie - powiedział Westerberg.
Połamany asfalt wraz z samochodem uszkodziły rury. Do wyciągnięcia auta miejskie służby użyły żurawia. Najpierw jednak konieczne było uporanie się z problemem lejącej się wody.
Dziura wywołała wielkie zainteresowanie mieszkańców. Wiele osób zaczęło robić zdjęcia i wrzucać je do internetu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.