Myśliwy niczego się nie spodziewał. Thomas Alexander na polowanie udał się w okolice miasteczka Yellville w hrabstwie Marion. Gdy oddał – jak mu się wydawało – celny strzał, poszedł sprawdzić czy jego zdobycz wciąż żyje. Wtedy zwierzę miało go znienacka zaatakować.
To jedna z dziwniejszych rzeczy, jakie się tutaj wydarzyły - powiedział Keith Stephens z miejscowej straży leśnej, który pracuje w okolicznych lasach od ponad 20 lat.
66-latek zmarł po przewiezieniu do szpitala. Myśliwy po ataku był jeszcze w stanie zadzwonić do swojej rodziny, która wezwała na miejsce pogotowie ratunkowe. Na jego ciele znaleziono kilka ran kłutych. Obrażenia były na tyle duże, że lekarzom nie udało się uratować jego życia.
Przyczyna śmierci nie została potwierdzona. Jak twierdzą lokalne władze, nie jest jasne, czy Thomas Alexander zmarł z powodu ran kłutych zadanych mu przez jelenia, czy z innych przyczyn, takich jak np. zawał serca.
Domyślam się, że nie będzie sekcji zwłok, więc możemy nigdy nie dowiedzieć się, co tak naprawdę zaszło - dodał Stephens.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.