Elisa Bianco była wyjątkowo okrutna. 22-latka najpierw powiedziała 49-letniej Sally Retallack, że niedługo umrze, a potem rozbiła jej rodzinę i podszyła się pod internetowego adoratora, trafiła do więzienia.
Kobiety poznały się na kursie przygotowawczym do koledżu, prowadzonym przez Retallack. Matka czwórki dzieci, która usłyszała smutną historię o chorobie i molestowaniu przez rodziców-alkoholików, namówiła młodą dziewczyną, której zostały zaledwie trzy miesiące życia, do przeprowadzenia się do jej domu.
Studentka sfałszowała wyniki badań, udając, że ma nieuleczalnego raka nerek. Później pozwoliła obsypywać się prezentami i naciągała opiekującą się nią kobietę na drogie wycieczki i huczne "pożegnalne" imprezy z przyjaciółmi. Wszystko w ramach swojej listy rzeczy, które chce zrobić przed śmiercią.
Bianco manipulowała starszą koleżanką przez dłuższy czas. Całkowicie zniszczyła jej relację z mężem i doprowadziła do ich rozstania. Później skontaktowała ją ze swoim rzekomym znajomym - niedawno owdowiałym lekarzem o imieniu John, pod którego, jak się potem okazało sama się podszywała, używając fikcyjnego adresu mailowego i udając męski głos przez telefon.
Kiedy para miała się spotkać, okazało się, że John ma raka i umiera. Bianco dla efektu pokazała Retallack rzekomego SMS-a od siostry ze szpitala, w którym ta "pisała", że "serce Johna jest bardzo słabe i chyba nie przetrwa nocy", a potem potwierdziła zgon.
Mistyfikacja wyszła na jaw, kiedy Retallack chciała porozmawiać z lekarzami dziewczyny. Dowiedziała się wtedy, że nikt o śmiertelnie chorej pacjentce o imieniu Elisa nie słyszał. Sąd, który badał sprawę, skazał Bianco na prawie 3 lata pozbawienia wolności. Stwierdzono, że jej działania wywołały poważny ubytek na zdrowiu prześladowanej ofiary.
Byłam otwartą, optymistyczną ukierunkowaną na karierę indywidualistką, która kochała swoją prace i kontakt ze studentami. Miałam bliskie relacje z kochającą rodziną, miałam dom. Cała moja rodzina współczuła Elisie. Przywitaliśmy ją z otwartymi ramionami. Teraz nie mam nic - powiedziała gazecie "The Telegraph" Sally Retallack, która wyjechała do Francji, aby tam zacząć nowe życie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.