Pięcioro powstańców nie przebiera w słowach. Na kilkadziesiąt godzin przed uroczystymi obchodami rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego opublikowali specjalną odezwę. Nie zgadzają się na wspólne uczestnictwo w tym wydarzeniu z prezydentem Andrzejem Dudą. Swoją decyzję motywują dość jasno.
W tym roku, niestety, Pan Prezydent i minister obrony Antoni Macierewicz dopuścili do jawnego lekceważenia woli powstańców. Przedstawiciele Związku Powstańców Warszawskich i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej ustalili treść apelu poległych i nie było żadnego rzeczowego powodu uzasadniającego zmiany jego treści i dopisywania nowych nazwisk - czytamy w liście.
Autorzy tekstu są zniesmaczeni zamieszaniem wokół rocznicy. Uroczystość była dla nich bardzo ważna, niestety przepychanki dotyczące układania listy osób, które mają być wymienione w apelu poległych (teraz nazywanym apelem pamięci), zabiły radość z tego święta. Pełny tekst listu otwartego zamieszczamy poniżej:
30 lipca - my, żyjący jeszcze uczestnicy Powstania - mieliśmy uczestniczyć w dorocznym spotkaniu w Muzeum Powstania Warszawskiego z Prezydentem RP i Prezydentem m.st. Warszawy.
To była dla nas zawsze niezwykle ważna uroczystość o charakterze pogodnego spotkania tych, którzy odnajdywali się wzajemnie, żeby może po raz ostatni wymienić z kolegami uścisk dłoni i niezapomniane wspomnienia zawsze zaczynające się tak samo: "A pamiętasz.".
Towarzyszyło nam wojsko polskie, a wśród najważniejszych gości był Prezydent RP - zwierzchnik sił zbrojnych, który wygłaszał okolicznościowe przemówienie.
W tym roku, niestety, Pan Prezydent i minister obrony Antoni Macierewicz dopuścili do jawnego lekceważenia woli powstańców. Przedstawiciele Związku Powstańców Warszawskich i Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej ustalili treść apelu poległych i nie było żadnego rzeczowego powodu uzasadniającego zmiany jego treści i dopisywania nowych nazwisk.
Pan Prezydent, który dużo mówi o patriotyzmie, mógł powstrzymać te poczynania, a ponieważ tego nie uczynił, nie chcemy wysłuchiwać jego wielkich słów bez pokrycia. Dlatego nie przyjdziemy na tegoroczne spotkanie i mamy nadzieję, że tak też postąpią nasze koleżanki i koledzy.
Powstańcy zlekceważeni i głęboko dotknięci:
Anna Jakubowska, " Paulinka"
Wojciech Świątkowski, "Korczak"
Wanda Traczyk-Stawska, "Pączek"
Krystyna Zachwatowicz-Wajda, "Czyżyk"
Andrzej Wiczyński, "Antek"
Antoni Macierewicz zarządził wcześniej odczytanie apelu smoleńskiego podczas obchodów. Po stanowczej odmowie przedstawicieli środowisk powstańczych szef MON złagodził swoje stanowisko i zaprosił kombatantów na rozmowy w tej sprawie. 25 lipca osiągnięto kompromis, z którego powstańcy nie byli do końca zadowoleni. Z trudem zaakceptowano nowy tekst apelu, w którym wymieniony jest m.in. prezydent Lech Kaczyński.
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.