Jego zdjęcia ze szpitala wyglądają przerażająco. Pręty ominęły jednak wszystkie ważne organy. Jeden przebił mięśnie klatki piersiowej, drugi przeszedł przez ciało koło przepony. Po ich wyjęciu udało się zaszyć rany a lekarze twierdzą, że obyło się bez komplikacji.
Na szczęście chcący mu pomoc koledzy z budowy nie wyjęli prętów na miejscu. Odcięli go palnikami, i już planowali to robić, ale powstrzymali ich strażacy. Gdyby dokończyli swój plan, pan Pal mógł się wykrwawić. Strażacy zrobili świetną robotę przywożąc go do szpitala bez wyrządzania mu dodatkowej krzywdy. Żaden z jego organów wewnętrznych nie został uszkodzony - opowiada dr Vikas Maindad, wicedyrektor szpitala GT.
Operacja w szpitalu Gokuldas Tejpal w południowym Mumbaju zakończyła się sukcesem. Rajendra Pal, który na placu budowy wpadł do wykopu najeżonego metalowymi prętami, może mówić o olbrzymim szczęściu. Choć jego ciało przebiły na wylot kawałki metalu, przeżył i nie odniósł poważniejszych ran.
* 25-latek przeszedł bardzo rozległą operację.* Pierwszy pręt udało się usunąć dość łatwo, siedział jedynie w mięśniach. Drugi o centymetry omijał wątrobę i przeponę. Wątrobie mężczyzny nic nie będzie. Po trzech dniach przeniesiony miał zostać na ogólny oddział dla rekonwalescentów.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.