I tak się nie przepracują. Według nowego prawa, tydzień pracy będzie kończył się w piątek o 12.30. W sumie urzędnicy i wszyscy inni pracownicy opłacani przez rząd Gambii będą pracować 36 i pół godziny tygodniowo - informuje BBC News. To oznacza dla nich spory zysk, bo wcześniej musieli zajmować się swoimi służbowymi obowiązkami od poniedziałku do czwartku, od 8.00 do 18.00. Teraz - od 8.00 do 16.00, a w piątek znacznie krócej.
Piątek był wolny na modły. Gambia to kraj muzułmański. Wprowadzając czterodniowy tydzień pracy, poprzedni prezydent argumentował, że wyznawcy islamu będą mogli piątek przeznaczyć na obrzędy religijne. Teraz zostanie im na to popołudnie i wieczór tego dnia.
Wracamy do cywilizowanego świata - skomentował dla BBC News Allieu Ceesay, przedsiębiorca z Serekundy - największego miasta Gambii.
Decyzję podjął Adama Barrow, który w fotelu prezydenta zastąpił dotychczasowego dyktatora. Yahya Jammeh uciekł z kraju do Gwinei Równikowej. Był bardzo pewny wygranej, kiedy decydował się zarządzić wybory na grudzień 2016 roku. Jego rządy trwały od 1994 roku. Wygrywał plebiscyt za każdym razem, kiedy go ogłaszał. Aż do pojedynku z Adamą Barrowem. Ku zaskoczeniu, lokalny biznesmen go pokonał. Jednak zwycięzca, po przeciągającym się konflikcie, wyjechał do Senegalu. Teraz wrócił do kraju i wprowadza własne rządy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.