Wywiadowca "Tygodnika Podhalańskiego" zrobił zdjęcie i przekonywał, że prezydent Duda zajadał się smakowitą kiełbaską. Gdyby chodziło o kogokolwiek innego, pewnie zamówione danie nie miałoby znaczenia. Ale chodzi o otwarcie religijnego człowieka któremu zarzucono złamanie postu. Dlatego do tygodnika zadzwonił zaniepokojony Marcin Kędryna, dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta.
To był faszerowany pomidor, a nie kiełbaska stwierdza stanowczo i sugeruje sprostowanie - zauważa 24tp.pl.
Sami posłuchajcie zapisu rozmowy.
Tygodnik pozostaje przy swoim (Duda jadł kiełbasę), kancelaria przy swoim (jadł faszerowanego pomidora). Nam za dowód musi starczyć zdjęcie.
Środa Popielcowa rozpoczęła 40-dniowy okres oczekiwania na Wielkanoc upamiętniającą zmartwychwstanie Jezusa. Zgodnie z zasadami Kościoła Powszechnego, we wszystkie piątki roku, Środę Popielcową i Wigilię obowiązuje post jakościowy - czyli ograniczenie się w jedzeniu mięsa. Tyle oficjalne zasady dla wierzących. Czy zmęczenie i głód wywołany szaleństwem na nartach można uznać za powód do dyspensy? A może niech kamieniem rzuci, ten co się zawsze do postu stosował. Co o tym sądzicie?
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.