Prezydent skrytykował ingerowanie Unii w suwerenność członków. Podkreślił, że Unia powinna pozwolić im działać tak jak dotychczas, współpracując ze sobą na niwie gospodarczej. Dodał też, że Wspólnota Europejska jest silna, ale jej problem to brak decyzyjności. Winę upatruje w niedostatkach solidarności.
Jest za mało solidarności w odniesieniu do zrozumienia naszej sytuacji, krajów, nazwijmy to Europy Środkowo-Wschodniej. Czyli tych stosunkowo nowych krajów w UE, które cały czas gonią bogate państwa Zachodu i gdzie dzisiaj staramy się podnieść poziom życia, by młodzi ludzie nie musieli wyjeżdżać, szukać pracy za granicą, szukać tam dobrego, przyzwoitego wynagrodzenia, które pozwala na normalne życie - powiedział PAP prezydent Duda.
Andrzej Duda nie popiera pomysłów wychodzenia z Unii. Przyznał, że jest ona dla niego, "podobnie jak dla zdecydowanej większości Polaków", ogromną wartością. Odniósł się też do nastrojów eurosceptycznych, m.in. w Holandii oraz na Wyspach Brytyjskich, nazywając Brexit "poważnym osłabieniem Unii".
Większość odpowiedzialnych polityków w UE ma nadzieję, że do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii nie dojdzie, bo to na pewno oznaczałoby kolejny kryzys w UE i na pewno oznaczałoby tendencję, która jest niebezpieczna. (...) To będzie wielki kłopot, ponieważ trzeba będzie przeprowadzić jakąś procedurę, która nie będzie procedurą krótkotrwałą - powiedział Duda, zapytany, co zrobi Polska w przypadku Brexitu.
Zobacz też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.