Turecki przywódca stwierdził, że dostał Boeinga w prezencie. Wyjaśnił, że owszem, Turcja była zainteresowana kupieniem maszyny, jednak kiedy właściciel - emir Kataru - dowiedział się o tym, postanowił samolot podarować - informuje BBC News.
Tamim ibn Hamad Al Sani powiedział: "Nie będę brał pieniędzy od Turcji. Daję to Turcji jako prezent" - słowa władcy Kataru przytoczył prezydent Recep Tayyip Erdogan.
Boeing 747-8 warty jest około 500 milionów dolarów. Emir Kataru wystawił go na sprzedaż w zeszłym miesiącu. Władca kupił maszynę w 2015 roku. Została specjalnie przerobiona i teraz zamiast 400 osób zabiera na pokład jedynie od 76 do 94 (według rożnych źródeł). Samolot określa się jako "najdroższy prywatny odrzutowiec świata". Na pokładzie można znaleźć wszelkiego rodzaju luksusy. Jest też szpital.
Turcja wsparła Katar w sporze z Arabią Saudyjską i jej sojusznikami. A teraz emir się zrewanżował. Rijad wspólnie z Egiptem i Bahrajnem zerwały wszelkie kontakty z krajem bogatym w ropę naftową i gaz ziemny. Saudyjczycy oskarżają Katar o wspieranie dżihadystów i groźne związki z Iranem. Turcy wozili do Kataru żywność drogą morską i powietrzną, gdy koalicja pod przywództwem Saudów zablokowała małe państwo.
W tej chwili prezent dla Erdogana jest przemalowywany. Jak tylko prace się skończą, prezydent Turcji rozpocznie podróżowanie w warunkach godnych sułtana.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.