Poszukiwany: bogaty chiński inwestor, który przyjedzie i przejmie miasto. Powodem jest notoryczny brak pieniędzy. Chciałbym zwrócić uwagę, że koszt miasta byłby znacznie niższy niż kupienie sobie klubu piłkarskiego, takiego jak Inter Mediolan czy AC Milan - można przeczytać w pozostawionej na profilu Francesco Garofalo notce.
Burmistrz podkreślił, że kupienie miasta jest "bardzo opłacalną inwestycją". Dodał, że San Sossio Baronia znajduje się w "doskonałej okolicy o mocnym potencjale turystycznym". W facebookowym wpisie można przeczytać także, że w razie sfinalizowania inwestycji Garofalo z chęcią będzie nadal służył nowym właścicielom na stanowisku burmistrza. O sprawie napisał włoski portal TGcom24.
Garofalo przyznaje, że sprzedanie miasta to raczej prowokacja. Jego apel ma zwrócić uwagę na ciężką sytuację małych włoskich miasteczek, które borykają się z problemami natury ekonomicznej i demograficznej. Dodał też, że planuje wykupić przestrzeń reklamową w gazetach i także tam promować swoje miasto.
Nie sprzedam swojej ziemi. Chciałem tylko przypomnieć, jakie mamy problemy jako miasto. Czasami nie ma pieniędzy nawet na to, żeby załatać dziury w drogach czy skosić miejskie trawniki. Mój facebookowy wpis powstał na skutek niepokoju, frustracji i poczucia bezsilności - powiedział burmistrz włoskiej gazecie il Fatto Quotidiano.
Autor: Tomasz Wiślicki
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.