Nikogo nie skrzywdziły, ale i tak usłyszały wyrok. W poniedziałek wieczorem francuski sąd skazał 22-letnią Inès Madani i 32-letnią Ornellę Gilligmann na odpowiednio 30 i 25 lat więzienia. Ich dwie pomagierki spędzą w zakładzie karnym 20 lat, a piąta kobieta za pomoc w ukryciu dżihadystek dostała 5 lat więzienia.
Przepraszam, przepraszam z całego serca wszystkich, którzy byli ofiarami terroryzmu - płakała w czasie rozprawy 32-latka.
Próbowały podpalić oblany olejem napędowym samochód. 19-letnia wówczas Inès Madani i 29-letnia Ornella Gilligmann wypełniły auto butlami z gazem i zaparkowały je w środku nocy pod restauracją w pobliżu katedry Notre Dame. Polały samochód olejem i próbowały podpalić, rzucając w niego zapalonymi papierosami. Tylko dzięki ich nieudolności cały plan spalił na panewce.
Ukrywały się, a potem zaatakowały policjantów. Po nieudanym ataku w nocy z 3 na 4 listopada 2016 r. dżihadystki rozdzieliły się. Gilligmann została aresztowana w południowej Francji. Natomiast Madani zatrzymano kilka dni po ataku w domu na przedmieściach Paryża wraz z dwiema innymi terrorystkami.
Wszystkie trzy wybiegły do policjantów z nożami. Kiedy kobiety zorientowały się, że zostały namierzone i otoczone, zaatakowały funkcjonariuszy nożami kuchennymi. Madani postrzelono w nogę, zanim zdążyła cokolwiek zrobić, ale jedna z jej koleżanek ugodziła policjanta w ramię, zanim ją unieszkodliwiono.
Żałuję swoich działań. W tamtym czasie wszystkie moje plany dotyczyły śmierci. Dzisiaj moje plany dotyczą życia - powiedziała w poniedziałek Madani.
Nastolatka udawała mężczyznę, żeby rekrutować kobiety do ISIS. Zgodnie z instrukcjami przesyłanymi jej przez mentora, Madani przebierała się za mężczyznę i przez internet uwodziła kobiety - informuje francuski portal 20minutes. W ten sposób zradykalizowała Ornellę Gilligmann, która z miłości do nieistniejącego dżihadysty porzuciła męża i troje dzieci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.