*Elektroniczny gigant dzielił się z firmami trzecimi różnymi danymi. *Chodzi m.in. o to jakiej muzyki słuchał dany klient czy jakie audycje lubił. Zdaniem Kyle’a to droga na skróty do stworzenia profilu danej osoby, poznania jej preferencji politycznych czy wyznawanej religii. Pozywający twierdzi, że to niedopuszczalne naruszenie prywatności.
*Mężczyzna ma dwa cele w swoim działaniu. *Po pierwsze chce wywalczyć odszkodowania dla użytkowników słuchawek. Jak podaje agencja Reuters, może chodzić o miliony dolarów. Po drugie, za sprawą pozwu ma zamiar wymusić na firmie wstrzymanie sprzedaży. Bose jeszczeo nie przedstawiło oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
*Sprawa dotyczy kilku modeli. *Na liście są Bose QuietComfort 35, QuietControl 30 i SoundLink Around-Ear Wireless Headphones II, SoundLink Color II, SoundSport Wireless i SoundSport Pulse Wireless. Instalacja aplikacji na smartfonie była dobrowolna, ale Bose zapewniało, że dzięki niej w pełni wykorzysta się potencjał urządzeń.
*To już nie pierwszy raz, kiedy słyszymy o przesyłaniu danych bez wiedzy użytkownika. *Nie tak dawno pisaliśmy o sprawie wibratorów. Osoby, które kupiły te urządzenia i korzystały z dołączonej aplikacji mogą liczyć na spore odszkodowania. Wszystko przez to, że dane o intensywności doznań były przesyłane do firm trzecich. Więcej na ten temat przeczytacie tutaj.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.