Naukowcy zbadali dzieci w wieku od 2 do 5 lat. Chcieli sprawdzić, jak reklamy telewizyjne wpływają na stan, znany w nauce jako "jedzenie bez poczucia głodu". Każde z dzieci najpierw zjadło więc spory posiłek, a potem oglądało w telewizji program, przerywany raz na jakiś czas reklamami popularnych w Ameryce chrupków kukurydzianych Bugles. W czasie oglądania dzieci miały dostęp do kilku rodzajów przekąsek, także do wspomnianych chrupków.
Okazało się, że oglądana reklama zadziałała. Dzieci, które ją oglądały, zjadły średnio około 127 kalorii, podczas gdy te, którym jej nie wyświetlano - około 97 kalorii. Te liczby nie wydają się duże, ale trzeba pamiętać, że mali uczestnicy eksperymentu oglądali tylko 14-minutowy odcinek serialu "Świat Elmo", podczas którego wyemitowano "tylko" 3 minuty reklam.
To pierwsze badanie, które pokazuje, że oglądanie przez najmłodszych reklam przekąsek powoduje natychmiastową potrzebę sięgnięcia po coś do jedzenia, nawet kiedy dzieci są najedzone. Małe dzieci oglądają przeciętnie 3 godziny telewizji dziennie i w tym czasie narażone są na sporo reklam. Ich bezwolne jedzenie ma więc wielki wpływ na nabieranie kilogramów, a w konsekwencji na bycie otyłym - twierdzi autorka badania, Jennifer Emond z Uniwersytetu Medycznego w Dartmouth w stanie New Hampshire.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.