Nagranie najprawdopodobniej przedstawia moment, w którym do podwozia samochodu dziennikarza przyczepiono bombę. Jak donosi TVP Info śledczy ustalili, że widoczna na filmiku para to kobieta i mężczyzna którzy na zmianę osłaniali się i manipulowali przy aucie Białorusina. Uważają, że pakunek, który niosła nieznajoma, zawierał ładunek wybuchowy, który doprowadził do śmierci Szeremeta.
Pochodzący z Białorusi dziennikarz zginął 20 lipca, w wyniku eksplozji samochodu. Badające sprawę służby ustaliły, że dzień przed zamachem stałe miejsce parkingowe, na którym zazwyczaj parkowało subaru Szeremeta i jego partnerki, stanęła tajemnicza furgonetka. Według śledczych miała ona zmusić dziennikarza do zostawienia auta na ulicy. Auto ponoć odjechało, gdy tylko zaparkowano subaru z daleka od budynku.
44-letni Paweł Szeremet mieszkał w Kijowie od kilku lat. Był twórcą niezależnego portalu „Białoruski Partyzan”, który otwarcie krytykował rządy Białorusi i Rosji. Istnieje więc uzasadnione podejrzenie, że zamach na jego życie miał podtekst polityczny.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.