Zawodnik MMA to, zawodnik MMA tamto - nie tylko polskie, ale i światowe media pełne są takich nagłówków. MMA to jeden z najprężniej rozwijających się współcześnie sportów, dlatego chyba nikogo nie powinno dziwić, że wzbudza takie zainteresowanie i emocje.
W o2.pl nie staramy się jednak szukać taniej sensacji i sprzedawać tematów enigmatycznymi wystawkami o "zawodnikach MMA". W ubiegłym tygodniu opublikowaliśmy newsa o trzymiesięcznym areszcie dla Adama W., zawodnika znanego z występów dla federacji UFC (artykuł przeczytasz tutaj).
Niestety w toku dalszych prac nad materiałem i zmianą zdjęcia do tzw. wystawki przez jednego z wydawców doszło do pomyłki, za którą ponosimy całkowitą odpowiedzialność, choć nie cała wina leży po naszej stronie. Otóż wydawca szukając zdjęć Adama W. natrafił w agencji fotograficznej, z którą współpracujemy, na jego rzekome zdjęcia z jednej z gal UFC. Pech chciał, że zdjęcia były opisane błędnie.
Tak naprawdę znajdował się na nich zawodnik o nieposzlakowanej opinii - Marcin Held, który w przeszłości również walczył dla tej amerykańskiej organizacji. Na szczęście dzięki sygnałom od kibiców szybko naprawiliśmy swój błąd.
Raz jeszcze pragniemy przeprosić Marcina Helda za nieprzyjemności, które mogły go spotkać w związku z tą pomyłką. Od dawna śledzimy jego karierę i jesteśmy pod wrażeniem osiągnięć i umiejętności, które prezentuje na arenach MMA (14 poddań na 25 zwycięstw).
Z całą pewnością będziemy też kibicować Marcinowi podczas jego najbliższego pojedynku, który odbędzie się już 8 czerwca, na gali ACA 96, w Łodzi.
Życzymy mu, używając żargonu, aby i tym razem "urwał komuś nogę", nawiązując do uwielbianych przez niego dźwigni, tzw. leglocks.
- Piotr Mieśnik, redaktor naczelny o2.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.