Oczywiście nie chodzi o aplikacje takie jak kalendarz, czy zegarek. Mowa tu o aplikacjach, które umożliwiają szybkie umówienie się na randkę z nieznajomym bądź też nieznajomą. To właśnie pośrednio dzięki nim jesteśmy bardziej podatni na złapanie jakiejś choroby wenerycznej. Jak donosi bbc.co.uk pomiędzy 2013, a 2014 rokiem w Anglii ilość osób zarażonych kiłą wzrosła o 33 proc, a rzeżączką o 19 proc. Wzrosty zachorowań na te oraz inne choroby weneryczne odnotowano też w innych częściach Zjednoczonego Królestwa.
Dr Greenhouse twierdzi, że powodem są częste zmiany partnerów. Coraz popularniejsze aplikacje mobilne umożliwiają to na o wiele większą skalę niż dotychczas. Nowe technologie wpływają też na zmiany światopoglądu, podejście do ilości partnerów, małżeństwa i rozwodów. Tymczasem według Online Dating Association dzięki sieci od powstaje nawet 25 do nawet 40 proc. związków.
Badacze zwracają też uwagę na inny aspekt randkowych aplikacji. Ich zdaniem powinny też edukować swoich użytkowników o możliwych konsekwencjach spotkań, które kończą się w łóżku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.