Nawet profesorowe byli całkowicie zdezorientowani. Studenci Oregon Health and Science University w Portland w ramach zwykłej lekcji anatomii mieli badać ciała dawców. Po krótkiej chwili jedna z grup zgłosiła poważny problem: w ciele badanej staruszki brakowało żyły dolnej głównej.
Prowadzący przewrócili oczami. Ale kiedy podeszli do nas, zrobiło się straszne zamieszanie. Zaczęli krzyczeć: "O Boże, wszystko jest na opak" - relacjonuje jeden ze studentów.
Większość organów poza sercem była w niewłaściwym miejscu. W ciele dawczyni znaleziono kilkanaście anomalii, m.in. brak bardzo istotnych dla organizmu żył, przesunięcie wątroby, żołądka i śledziony, dziwna budowa płuc i serca. Nieprawidłowe ułożenie narządów wewnętrznych nazywamy odwróceniem trzewi, ale ten przypadek miał jeszcze więcej anomalii.
Większość takich osób nie dożywa 5. roku życia. Pani Bentley nie miała wad serca i to jest prawdopodobnie sekret jej długowieczności. To przypadek 1 na 50 milionów - ocenia profesor Cameron Walker, wykładowca anatomii na Oregon Health and Science University.
Zdecydowała się na bycie dawcą z powodu wiersza. Mąż Rose Bentley znalazł utwór na temat dawstwa, który przekonał jego, a potem jego żonę, do podpisania deklaracji. Wiersz Roberta Testa zaczyna się od słów: "Dajcie mój wzrok człowiekowi, który nigdy nie widział słońca". Dzieci zmarłej zapewniają, że przez całe życie była w doskonałej formie. Cierpiała jedynie na przewlekłą zgagę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.