Właściciel psa nie dał zwierzęciu żadnej szansy. Smycz, którą przywiązał niewielkiego teriera walijskiego, była tak krótka, że pies nie mógł nawet swobodnie się położyć.
Zwierzę miało wiele szczęścia. Gdyby nie zostało przypadkiem odnalezione, z pewnością zmarłoby z głodu. Już w chwili, gdy ludzie spacerujący w lesie go znaleźli, pies był skrajnie wycieńczony. W lesie w Krzynowłodze Małej w pobliżu Ostrowi Mazowieckiej mógł spędzić nawet kilkadziesiąt godzin.
Stowarzyszenie prosi o pomoc w znalezieniu właściciela. Sprawa trafiła też na policję, ale niewykluczone, że to internautom uda się naprowadzić śledczych na osobę, która skazała zwierzę na pewną śmierć. Stało się tak niedawno w podobnej sytuacji, kiedy to dzięki pomocy użytkowników Facebooka udało się odnaleźć właściciela psa przywiązanego do drzewa.
Pies trafił do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Pawłowie. Według relacji Stowarzyszenia Pies i Spółka, ma się dobrze. Internauci nie kryli jednak oburzenia. W komentarzach aż roiło się od gróźb pod adresem właściciela psa. Post udostępniono prawie 3 tys. razy.
Nosz kur... mać ! Nie wiem co bym takiemu zrobiła mam nadzieję znajdzie się właściciel i spotka go surowa kara ! Serce się kraje takich sytuacji coraz więcej dlatego wszystkie psy powinny mieć chip i przypisanego właściciela nie byłoby takich sytuacji może wtedy aż tyle - napisała jedna z internautek.
Podobnych komentarzy było więcej.
Mam nadzieję, że depczemy juz właścicielowi tego psa po piętach. Siła internetu jest wielka. Odpowie za to!!! - dodała kolejna użytkowniczka.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.