Na podstawie notatek brytyjskiego wywiadu służby USA spisały tajny raport. Ma on wspominać o wielokrotnych rosyjskich próbach umieszczenia Trumpa w fotelu prezydenta USA. Sam miliarder miał spotykać się z przedstawicielami Kremla, by omówić wspólne dla obu stron interesy - pisze "cnn.com".
Donald Trump zaprzecza tym informacjom. Na Twitterze nazwał je nieprawdziwymi, a całe zajście określił jako "totalne polityczne polowanie na czarownice". Raport dotarł również na biurko Baracka Obamy, który na razie nie skomentował sprawy.
Informacje kompromitują nie tylko Trumpa. Według doniesień Rosjanie mieli być w posiadaniu dokumentów, które uderzały zarówno w Partię Demokratyczną jak i Republikanów. Jako że Trump miał być dla Putina wygodniejszy, wypuszczono jedynie kwity kompromitujące Hillary Clinton i jej obóz polityczny.
To kolejne informacje dotyczące wpływu Rosji na wybory prezydenckie. W grudniu ubiegłego roku, świat obiegła informacja o rzekomym wpływie Kremla na amerykańskie wybory prezydenckie. Prezydent-elekt odcinał się od tych doniesień.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.