Na chwilę bezpośredniości holenderski premier pozwolił sobie wizytując jeden z supermarketów w kraju. Odwiedzając sklep sieci Alberrt Heijn, Rutte chciał pokazać wsparcie dla pracowników handlu w trudnym okresie.
W pewnym momencie jedna z klientek zapytała go czy w kraju nie zabraknie papieru toaletowego. Premier zapewnił ją, że jest go wystarczająco i "zapasy starczą na 10 lat". Gdy kobieta nie dosłyszała, ujął to prościej:
Mamy go tyle, że możemy sr.. przez 10 lat.
Holandia, podobnie jak inne kraje przeżywała ostatnio szturm na sklepowe półki, z których znikały wszystkie "strategiczne" produkty. Podobnie jak w Polsce były to przede wszystkim makaron, ryż, jedzenie w puszkach, a także papier toaletowy. Po chwilowych niedoborach, znów pojawiły się jednak na pólkach.
Koronawirus w Holandii
Mark Rutte jest premierem Niderlandów od 2010 roku. Reprezentuje centroprawicową Partię Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji. Jest znany z bezpośredniego podejścia do swoich rodaków, w tym przeciwników politycznych. Dwa lata temu holenderski internet obiegł filmik, na którym premier nie pozwala posprzątać po sobie rozlanej kawy i sam, mopem, wyciera brudną podłogę.
Dwa dni temu, w pierwszym od lat 70 orędziu premiera do narodu, Rutte przyznał, że sytuacja w Holandii jest bardzo poważna i dla wielu skończy się tragicznie. W kraju zarażonych koronawirusem jest już około 2,5 tysiąca osób, z czego 76 zmarło.
Tym samym nizinne państwo jest na 10 miejscu w liczbie zakażonych COVID-19 na świecie, wyprzedzając kraje o znacznie większej liczbie ludności. Wielu sugeruje jednak, że powodem jest wysoki poziom służby zdrowia, który pozwala wykryć dużo większy procent zarażeń niż w większości państw.
Zobacz także: Papier na wagę złota
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.