Proste "ogłoszenie" zrobiło ogromne wrażenie na dziennikarce CNN. Wracając do domu z pracy wstąpiła do sklepu. W drodze do kasy zwróciła uwagę na mężczyznę, który wybierał detergenty. Do plecaka miał przymocowaną kartkę z napisem: "Potrzebuję nerki dla żony, B+. 917-442-6202".
Nie wiedziała, jak zareagować, więc zrobiła zdjęcie. Mężczyzna szybko zniknął w tłumie, a dziennikarka nie mogła przestać myśleć o dramacie, który przeżywa on i cała jego rodzina. W końcu zdecydowała się opublikować poruszającą fotografię na Twitterze.
Nienawidzę praktyki umieszczania w internecie czyichś zdjęć bez jego zgody. Ale na tym zdjęciu nie widać twarzy bohatera, a jego wiadomość była bardzo ważna - tłumaczy dziennikarka w swoim artykule.
W ciągu kilku godzin fotografię udostępniły setki osób. Wśród nich byli sportowcy i gwiazdy kina, takie jak Evan Rachael Wood. Bohater zdjęcia, którego zidentyfikowano jako Raymonda Thompsona, nie ma profilu na Twitterze, ale szybko zorientował się, że coś się stało. Zupełnie obcy ludzie pisali i dzwonili do niego, oferując swoje nerki.
Żona Raymonda dwa lata temu obudziła się, nie czując prawego boku. Zdiagnozowano u niej chorobę nerek. Teraz musi trzy razy w tygodniu jechać do centrum dializy na kilkugodzinne dializy. Thompsonowie mają nadzieję, że wśród osób, które zareagowały znajdzie się potencjalny dawca. Zgłosiły się do nich dziesiątki osób, nawet z tak odległych miejsc jak Pakistan i Australia. Para dziękuje za pozytywny odzew i namawia każdego do zarejestrowania się jako dawca narządów.
Jest tak wiele osób, które potrzebują narządów, szczególnie nerek. Każdy z nas ma dwie i może prowadzić normalne życie z jedną. Wystarczy się zarejestrować - przekonuje Thompson.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.