Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Rewolucja w Arabii Saudyjskiej. Ma być krajem przyjaznego i otwartego islamu

80

Słowa następcy saudyjskiego tronu padły zupełnie nieoczekiwanie. Książę zapowiedział ogromne zmiany w swojej konserwatywnej ojczyźnie.

Rewolucja w Arabii Saudyjskiej. Ma być krajem przyjaznego i otwartego islamu
(Wikimedia Commons CC0, U.S. Department of State)

Nasze królestwo powróci do tego, czym byliśmy wcześniej - kraju umiarkowanego islamu, otwartego na wszystkie religie i świat - ogłosił książę Muhammad ibn Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud.

Jeszcze nigdy nie było tak mocnej krytyki wahabizmu ze strony Saudów. Następca tronu bezceremonialnie uderzył w skrajną odmianę islamu, która panuje w Arabii Saudyjskiej. Książę ni mniej, ni więcej, zapowiedział likwidację wahabizmu, z którego wywodzą się organizacje terrorystyczne jak np. Al-Kaida.

Nie zmarnujemy 30 lat naszego życia, zajmując się ideami ekstremistycznymi - przekonywał książę.

Muzułmanie w Arabii Saudyjskiej mają być przyjaźni i otwarci. Następca tronu podkreślił również, że władze w Rijadzie zrobią wszystko, by wytępić ekstremistów jak najszybciej - informuje "Independent". Saudyjczycy są bliskimi sojusznikami USA i obiecywali już walkę z terroryzmem po atakach z 11 września, jednak obserwatorzy zaznaczali, że czym innym deklaracje, a czym innym czyny. Wskazywali, że Arabia Saudyjska niekoniecznie dokłada wszelkich starań w eliminowaniu dżihadystów. Teraz książę obiecuje, że będzie inaczej.

Nie będzie tak, jak było w przeszłości... Bardzo szybko położymy kres ekstremizmowi - podkreślił na konferencji gospodarczej w Rijadzie.

Zobacz także: Zobacz także: Katar odcięty od świata

32-letni książę jest uważany za symbol nowoczesnego królestwa. Na następcę tronu wyznaczył go w tym roku jego ojciec Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud. Jednocześnie książę został pierwszym wicepremierem. Jest siłą napędową projektu "Vision 2030", który ma zmienić kraj, przede wszystkim uniezależniając go od dochodów z ropy naftowej.

Jednocześnie dał się poznać jako "jastrząb", gdy pełnił funkcję ministra obrony. To Muhammad ibn Salman ibn Abd al-Aziz Al Su’ud zdecydował o interwencji saudyjskich wojsk w Jemenie, był także głównym rozgrywającym w trakcie kryzysu związanego z zerwaniem stosunków dyplomatycznych z Katarem przez niektóre arabskie kraje.

Komentatorzy zastanawiają się, czy możliwa jest realizacja obietnic księcia. W Arabii Saudyjskiej ogromny posłuch mają skrajni duchowni islamscy, którzy propagują wahabizm i konieczność dżihadu przeciw niewiernym. Pytanie, czy rządzący Saudowie odważą się na otwartą wojnę przeciw nim, czy to tylko mydlenie oczu, by przyciągnąć inwestorów.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
To odróżnia Ronaldo od Messiego. Laureat Złotej Piłki wskazał szczegół
Robert Lewandowski idzie po Złotą Piłkę? Znany portal pokazał swój ranking
Białoruska propaganda straszy Polską. "Demony chcą przejąć Białoruś"
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić