Holenderski naukowiec przeprowadził "mięsny" eksperyment. Arnold van Huis przygotował dwa rodzaje klopsików. Pierwszy zrobił z mięsa wołowego, drugi zaś z mieszanki wołowiny i jadalnych robaków. Następnie podał to zebranym do eksperymentu ludziom i zapytał, które im bardziej smakowały. 9 na 10 uczestników badania wybrało danie z dodatkiem robaków. .
Jedzenie robaków zamiast tradycyjnego mięsa obniży emisję dwutlenku węgla. Robaki nie tylko nie wydzielają tylu gazów, ale także nie degradują roślinności w takim stopniu, jak choćby robi to bydło. Są przy tym znacznie bardziej opłacalne dla producentów. Do wyprodukowania kilograma wołowiny potrzeba ok. 8 kg paszy. Dla 1 kg mięsa z robaków niezbędne jest zaledwie 1,7 kg paszy - czytamy w undark.org.
Według naukowca, robaki to też odpowiedź na światowy kryzys żywnościowy. Efekt cieplarniany to zmiany klimatyczne, kurczenie się gruntów rolnych oraz zasobów wodnych. W krajach, gdzie produkcja żywności nie jest zaawansowana technologicznie, w przyszłości może być jej coraz mniej. Powstrzymanie globalnego ocieplenia jest zatem dla nich kwestią życia i śmierci.
Zwierzęta hodowlane mają ogromny wpływ na zmiany klimatyczne. Szacuje się, że tradycyjne hodowle zwierząt gospodarskich generują od 14 do 18 proc. emisji wszystkich gazów cieplarnianych powodowanych przez człowieka. Wraz z wzrostem populacji do 2050 roku, produkcja mięsa może się nawet podwoić. To z kolei może wywołać katastrofalne skutki dla naszej planety.
Obecnie istnieje ponad 2000 gatunków robaków uważanych za jadalne. Szacuje się także, że ok. 2 miliardów ludzi, zwłaszcza w regionie Azji i Pacyfiku, konsumuje to niezbyt apetyczne źródło białka na co dzień..
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.