Takie informacje nie służą firmie z Mountain View. Jak można przeczytać w raporcie Kalifornijskiego Departamentu Pojazdów Mechanicznych (DMV), jeden z autonomicznych wehikułów (jak nazywają się pojazdy Google'a bez kierowcy), był zamieszany w wypadek w mieście Los Altos niedaleko Los Angeles. Do incydentu doszło 17 lipca na skrzyżowaniu podczas oczekiwania samochodu na przejazd. W pewnym momencie w stojące auto wjechało Mitsubishi z prędkością 11 kilometrów na godzinę.
Z raportu wynika, że autonomiczny samochód doznał uszkodzenia sensora. Ten element służy do orientacji pojazdu w przestrzeni oraz nawigacji. Jego brak może uniemożliwić dalszą jazdę, czyniąc samochód bezużytecznym. Najprawdopodobniej Google weźmie pod lupę konstrukcję swojego auta oraz sprawdzi, czy umiejscowienie głównego sensora jest właściwe. Od stłuczki bardziej niebezpieczna jest utrata panowania nad jadącym samochodem po defekcie elektronicznych czujników.
Wcześniej dochodziło już do wypadków wehikułu Google'a. Na początku marca uderzył w autobus z 15 pasażerami. W wyniku stłuczki nikt nie został poszkodowany. W obu przypadkach na przednim siedzeniu autonomicznego samochodu siedział pasażer.
Autor: Mateusz Kijek
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.