* 81-letni Dennis Whiting i 79-letnia Betty Glenville mieszkali obok siebie.* Od 22 lat brytyjskie rodzeństwo dzielił dystans zaledwie 15 km, a oni nawet nie wiedzieli o swoim istnieniu. Utracili kontakt 54 lata temu, po śmierci matki. Betty mieszkała wtedy w Kenii. Zanim wróciła do domu, Dennis wyprowadził się z ich starego miejsca zamieszkania. Stracili kontakt na zawsze. Potem każde myślało, że drugie nie żyje.
Byli dwójką z czworga rodzeństwa. Dennis w 1963 roku był marynarzem. Jako kapitan łodzi rybackiej wypływał na długie tygodnie na pełne morze. Ona poślubiła żołnierza, z którym wyjechała za granicę. Najpierw przeniosła się z Anglii do Irlandii, następnie jej męża wysłano do Afryki, gdzie pojechała wraz z nim. Dopiero po jego śmierci wróciła na wyspy.
Dowiedzieli się o swoim istnieniu za sprawą córki Dennisa. Jannet wrzuciła na FB stare zdjęcie ojca przedstawiające go na tle pomnika rybackiego w Hull. Załadowała je na fanpage o historii miasta.
Fotografię zauważyła Elaine, siotrzenica Betty. Jannet była zszokowana, gdy otrzymała informację od nieznanej kobiety, że jej ojciec ma siostrę, która od wielu lat mieszka nieopodal. Chwilę potem doszło do pierwszego spotkania po latach.
Jestem zdumiony, jak do tego mogło dojść. Myślałem, że nie żyła i ona myślała, że ja nie żyję - powiedział Dennis.
Teraz spotykają się regularnie i codziennie do siebie dzwonią. Postanowili, że odbudują relacje, które los niespodziewanie zerwał ponad pół wieku temu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.