Wstrząsające fakty. Para z Kalifornii wychowywała 13 dzieci. Po interwencji policji, 12 trzeba było przewieźć do szpitala. Potomstwo Turpinów było maltretowane, zaniedbywane przez lata, głodzone i torturowane.
Rodzice odebrali mi całe żyje, teraz ja odbieram je z powrotem. Widziałam jak ojciec zmienił moją matkę. Mnie też prawie zmienili, ale jednak zdałam sobie sprawę z tego, co się dzieje – przytacza słowa Jennifer Turpin agencja Associated Press.
"Leczenie"? Nie znała tego słowa. Na rodziców doniosła ich 17-letnia córka. Zadzwoniła na numer alarmowy, po tym jak wyskoczyła przez okno ich sypiącego się domu, który wybudowano około 100 km na wschód od Los Angeles. Nie miała pojęcia, jaki jest miesiąc. Mówiła, że od bardzo dawna nie pozwalano jej się wykąpać, a w ich domu dzieci są przykuwane do łóżek.
Wierzę, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Życie bywa ciężkie, ale to czyni nas silniejszymi. Stoczyłam walkę, by być osobą, którą się stałam. Jestem wojowniczką. Jestem silna. Lecę przez życie jak rakieta – dodawała córka państwa Turpin.
Koszmarny dom. Słowa ze zgłoszenia 17-latki potwierdziły się, gdy do Turpinów przyjechała policja. Funkcjonariusze opisywali straszliwy zaduch i brud. W domu odkryli młodego mężczyznę przykutego do łóżka. Był to 22-letni syn skazanej pary.
Rodzice jak z horroru. Zeznania rodzeństwa odważnej 17-latki były wstrząsające. Dzieci jadły zaledwie raz dziennie. Nie mogły się bawić a z prysznica wolno im było korzystać raz do roku. Wszelkie przejawy nieposłuszeństwa z ich strony były tłumione przemocą i kończyły się przykuciem do łóżka.
Dzieci nie chodziły do szkoły. Miały być uczone w domy. Po zatrzymaniu rodziców, śladów maltretowania nie znalezione tylko u jednego z nich – najmłodszego.
Ojciec nie zabrał głosu. Oświadczenie Davida Turpina odczytał adwokat. Znalazły się w nim przeprosiny oraz tłumaczenie, z którego wynikało, że nie chciał on wyrządzić dzieciom krzywdy i działał dla ich własnego dobra. Głos zabrała natomiast matka. Louise Turpin stwierdziła, że kocha swoje dzieci i chciała dla nich tylko wszystkiego co najlepsze.
Dożywocie dla okrutnych rodziców. Sąd nie miał litości dla Turpinów. Orzekając o karze dożywotniego więzienia, dał im możliwość ubiegania się o zwolnienie warunkowe dopiero o 25 latach. David Turpin będzie miał wtedy 82 lata, jego żona 75.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.