Wioska Ryrkaipij jest położona we wschodniej Rosji, nad Morzem Czukockim. W tym roku przeżywa oblężenie wygłodniałych niedźwiedzi polarnych, które szukają w pobliżu jedzenia.
Mieszkańcy wioski boją się wychodzić z domów. Obawiają się, że ze względu na brak pożywienia, niedźwiedzie mogą rzucić się na ludzi. Kilka osób potwierdza, że w grupie widziano niedźwiedzicę z młodymi, która może zaatakować również w obronie swoich dzieci.
Wioska jest chwilowo zamknięta z tego powodu. Wszystkie wydarzenia publiczne, takie jak koncerty czy imprezy sylwestrowe zostały odwołane. Z wioski jeżdżą specjalne autobusy, które bezpiecznie zabierają dzieci do szkoły. Policja bez przerwy patroluje ulice.
WWF twierdzi, że niedźwiedzie nie były w stanie polować z powodu wyjątkowo łagodnej pogody. Dodatnia temperatura uniemożliwiła zamarznięcie wody morskiej i zwierzęta nie mogły powędrować na polowanie. Ciekawość, głód i resztki wyrzucane przez ludzi zachęciły je do odwiedzenia wioski.
Specjalne patrole jeżdżą po wiosce i odstraszają niedźwiedzie. W stronę zwierząt są wyrzucane flary, których huk i błysk ma je przestraszyć. Strzelanie do niedźwiedzi nie wchodzi w grę, bowiem jest to w Rosji nielegalne.
Patrol odstrasza niedźwiedzie polarne od obrzeży wioski. Przesuwa także zwłoki fok na bezpieczniejszy dystans w kierunku Przylądka Kożewnikowa– powiedział The Siberian Times, członek patrolu Maksim Deminow.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.