Powietrzny incydent miał się wydarzyć 3 listopada. Jak opisywały kilka tygodni temu media w Federacji Rosyjskiej, latający jeszcze w czasach sowieckich Tupolew Tu-160 szybował wówczas przez neutralną strefę znajdująca się nad Morzem Japońskim.
Dwa amerykańskie myśliwce F-35 Lightning II piątej generacji próbowały przechwycić jeden z naszych bombowców podczas lotu nad Morzem Japońskim. Załoga naszego strategicznego samolotu jednak znacząco przyspieszyła i łatwo oderwała się od ścigających ich Amerykanów, którzy nie dotrzymali im kroku – informowały na początku listopada prorządowe agencje prasowe w Rosji.
Eksperci twierdzą, że sytuacja nigdy nie miała miejsca. Próbie przechwycenia rosyjskiego samolotu przez odrzutowce USA przyjrzeli się specjaliści z serwisu Polygraph.info założonego przez amerykańskie rozgłośnie radiowe Głos Ameryki i Radio Wolna Europa.
Analitycy są zgodni. Według ustaleń fachowców listopadowy komunikat wydane przez rosyjskie media jest zwykłą dezinformacją, a incydent nad Morzem Japońskim nigdy się nie wydarzył. Według nich nie istnieją zapisy czy dokumentacja z rzekomego zdarzenia. Żadnych informacji nie posiadają ponoć też ani Amerykanie, ani siły zbrojne Japonii.
Bez względu na to, skąd się to wzięło, ta historia wydaje się być po prostu fałszywa – piszą eksperci z redakcji Polygraph.info.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.