Rosyjskie władze chciały przypodobać się mieszkańcom Krymu - nie wyszło. Szefowa rady miasta Kercz i jej podwładne odwiedziły jedenastu sędziwych weteranów, którzy przeżyli blokadę Leningradu. Miasto przez 2,5 roku było oblężone przez Niemców w czasie II wojny światowej, z głodu zginęło wtedy 1,5 mln mieszkańców.
Rosyjscy weterani zostali uhonorowani "symbolicznymi" bułkami
Każdy ubogi emeryt otrzymał od miasta medal i pieczywo. "Hojne" dary wręczała staruszkom przewodnicząca rady miasta Kercz i jej podwładne. Wizyty urzędniczek w domach weteranów zostały uwiecznione na zdjęciach, którymi rada miasta pochwaliła się na swojej stronie internetowej. I to był błąd.
Rosjanie nie pozostawili na urzędniczkach suchej nitki. W mediach społecznościowych kobiety zostały bezlitośnie wykpione za arogancję. Urzędniczkom dostało się nie tylko za śmiesznie skromne podarki dla weteranów, ale również pozowanie w drogich futrach w domach ubogich emerytów.
Zobacz też: Człowiek kontra dwa niedźwiedzie. Nagranie z Rosji
Nieszczęsnymi bułkami zainteresowały się nawet władze Krymu. Siergiej Aksionow, premier Autonomicznej Republiki Krymu, wezwał szefową rady Kerczu i jej podwładne do rezygnacji, a nawet zażądał wydalenia ich z Rosji. Wywołana do tablicy Maja Chuzhina złożyła dymisję.
Potem jednak urzędniczka wycofała swoją rezygnację, nazywając ją "chwilą słabości". Rozsierdzony już nie na żarty Aksionow publicznie potępił ją za arogancję i kazał definitywnie zrezygnować ze stanowiska. Tak też się stało. Po skandalu z bułkami rada miasta Kercz wysłała weteranów blokady Leningradu na darmowe wakacje w sanatorium - informuje rosyjska agencja RBC.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.