W Wigilię brytyjski statek HMS Tyne wypłynął pilnować rosyjskiego okrętu Smolnyy Perekov, który wpłynął do kanału La Manche. Brytyjska marynarka wojenna wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że HMS Tyne miał wrócić do portu w Portsmouth drugiego dnia świąt.
Na służbie było wówczas 3500 osób. Dowódca brytyjskiego statku stwierdził, że opuszczanie rodzin podczas świąt Bożego Narodzenia jest wyjątkowo trudne, ale jeśli chodzi o bezpieczeństwo narodowe, to nie ma czasu na przerwę i należy być czujnym.
W tym roku brytyjska marynarka wojenna wypływała przechwytywać rosyjskie okręty aż 15 razy. Były szef Royal Navy stwierdził, że Władimir Putin chce rozmieścić okręty poza swoim terytorium, bo wierzy w swoją siłę.
Dawny szef marynarki nie sądzi, żeby Putin chciał rozpętać wojnę - on po prostu "robi głupie rzeczy".
Jedynym sposobem, żeby przeciwstawić się takiemu prychoi, jest pokazanie mu swoich możliwości - skomentował.
Rosyjski statek Smolnyy został wybudowany w lata 70. Odbywały się na nim treningi załogi. Okręt ma w swoim wyposażeniu podstawowy sprzęt do obrony.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.