Takie działania mogą służyć w przyszłości celom politycznym. Istnieje zagrożenie, że w sytuacji kryzysowej obce państwo może wykorzystać wykupione nieruchomości do wywierania niepożądanego wpływu na sytuację wewnętrzną - podaje dziennik "Iltalehti", powołując się na opinię fińskiej służby wywiadowczej SUPO.
Niebezpieczeństwo ma związek z podejrzanym charakterem transakcji. Według dziennika zakup ziemi nie ma żadnego podłoża biznesowego, a Rosjanie robią to z niewyjaśnionych przyczyn.
Obcokrajowcy mogą na swoich prywatnych terenach wybudować niezbędną infrastrukturę potrzebną do inwazji np. zielonych ludzików. Dzięki takim działaniom łatwiej będzie agresorowi przerzucać wojsko, transportować sprzęt i blokować główne szlaki komunikacyjne w kraju - twierdzi autor opinii Antti Pelttari z SUPO.
Finowie są wyjątkowo wyczuleni na rosyjskie prowokacje. W październiku ministrowie tamtejszego rządu alarmowali, że ich resorty są obiektem licznych ataków propagandowych ze strony Rosji. Finlandia podała także, że miesiąc wcześniej kilkakrotnie naruszono jej przestrzeń powietrzną, za co odpowiedzialne były rosyjskie myśliwce.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.