Do tragedii doszło w Jełat´ma w obwodzie riazańskim, około 320 kilometrów od Moskwy. Według policji pięcioro zabitych osób zostało postrzelonych z broni myśliwskiej przez swego sąsiada, z którym od dłuższego czasu byli skonfliktowani.
32-letni mężczyzna zwrócił uwagę grupie młodych ludzi głośno rozmawiających pod jego oknami. Rozmowa szybko zamieniła się w kłótnię. Mężczyzna sięgnął po broń myśliwską i wyszedł na ulicę.
Strzelanina w Rosji
Jak podaje agencja Interfax, zanim wyszedł z bloku, 32-latek udał się prawdopodobnie do swoich sąsiadów, z którymi już wcześniej był skłócony. Następnie wyszedł na zewnątrz, gdzie zabił kolejne trzy osoby. Łącznie ofiarami strzelca padło czterech mężczyzn oraz kobieta.
Po dokonaniu masakry, mężczyzna próbował ukryć się przed policją. Jak donoszą służby, w momencie zatrzymania nie miał przy sobie broni, którą wcześniej zostawił w domu. Nie zaprzeczył jednak, że to on strzelał.
Sprawca jest obecnie przesłuchiwany. Za dokonane czyny grozi mu kara dożywocia. Według policji mężczyzna leczył się psychiatrycznie Niewykluczone, że tak brutalne rozwiązanie sąsiedzkiego konfliktu było spowodowane nakazem izolacji w domach, który zwiększył napięcia między mieszkańcami budynku.
Zobacz także: Koronawirus w Rosji. Obywatele uciekają na wieś.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.