Morsy najprawdopodobniej chciały ochronić swoje młode. Rosjanie zmierzali holownikiem "Ałtaj" (na zdjęciu) w kierunku Ziemi Franciszka Józefa – należącego do Rosji arktycznego archipelagu w północno-zachodniej części Morza Barentsa. Pod koniec wyprawy, aby dobić do brzegu, przesiedli się do mniejszych łodzi desantowych.
Wtedy zaatakowały zwierzęta. Personel Floty Północnej był zaskoczony, ale w porę zareagował, dzięki czemu nikomu nie stała się krzywda.
Łódź zatonęła, ale tragedii udało się zapobiec dzięki szybkim działaniom lidera zespołu. Wszyscy członkowie załogi bezpiecznie dotarli do brzegu – poinformowało Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne.
Flota Północna potwierdza incydent ze zwierzętami. Jak podała, grupa badaczy musiała uciekać przed samicą morsa, która zaatakowała łódź, by chronić swoje młode. Nie potwierdziła zatopienia łodzi, ale podkreśliła, że udało się uciec przed zwierzętami, nie raniąc ich.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.