Władze obawiają się, że w wyspy uderzy następna niszczycielska fala. W niedzielę miała miejsce druga erupcja wulkanu. Sejsmolodzy są zdania, że można spodziewać się kolejnych - donosi BBC. Uważa się, że to właśnie na skutek erupcji doszło do obsunięcia się podwodnych skał, co spowodowało powstanie tsunami.
Agencja Meteorologii, Klimatologii i Geofizyki zaleca mieszkańcom, by nie podejmowali aktywności na plażach i trzymali się z dala od linii brzegowej - powiedział podczas konferencji Sutopo Purwo Nugroho z Narodowej Agencji Zarządzania Kryzysowego.
Arak Krakatau po raz pierwszy wybuchł w sobotę o godzinie 21.03 lokalnego czasu. Tsunami wystąpiło 24 minuty po erupcji. Początkowo władze uspokajały, że fala to tylko wysoki przypływ związany z pełnią Księżyca. Sutopo Purwo Nugrohowyjaśnił potem, że Indonezja jest wyposażona w urządzenia sejsmologiczne przewidujące trzęsienia ziemi, nie posiada jednak tych wykrywających obsunięcia mas ziemi i erupcje wulkaniczne.
Tsunami uderzyło w Jawę i Sumatrę. Zniszczyło setki domów, zakłady gastronomiczne oraz hotele w turystycznych miejscowościach Pandeglang, Serang i Lampung. Fala zerwała też linie energetyczne i powaliła drzewa. Akcja ratownicza na wyspach wciąż jest utrudniona. Ciężki sprzęt, który jest potrzebny do przeszukiwania gruzowisk, nie może dotrzeć na miejsce z powodu nieprzejezdnych dróg.
Jedną z setek ofiar jest gwiazda azjatyckiego boysbandu Seventeen. Tsunami uderzyło podczas koncertu formacji. Potężna fala przetoczyła się przez scenę i prawie połowę namiotu, gdzie odbywało się wydarzenie. Kilka godzin po tragedii zespół wydał oficjalne oświadczenie, w którym potwierdził, że w wyniku uderzenia tsunami zginęli menadżer i basista zespołu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.