*Słońce świeci, a benzyna droga. *Nic, tylko posadzić pupę na siodełku i zacząć pedałować. Problem w tym, że przedłużony w czasie nacisk na genitalia prowadzi do problemów z erekcją, spadku liczby plemników w nasieniu, boleści jąder u mężczyzn oraz otarć, pęcherzy, hemoroidów i utraty czucia w kroczu. Szczególnie niebezpieczną jest jazda na rowerach górskich, która może stać się przyczyną powstawania obrzęków, torbieli, a nawet łagodnych nowotworów.
Jak się zabezpieczać? Podpowiadamy kilka prostych sposobów:
1) Podnieś kierownicę - pochylanie się do kierownicy umiejscowionej poniżej poziomu siodełka odcina dopływ krwi do krocza. Szczególnie panie w takiej pozycji ryzykują uszkodzeniami nerwów w tej okolicy.
2) Wyprostuj się - według amerykańskiego Centrum Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) najlepszą pozycją do jazdy na rowerze chroniącą genitalia od urazów jest siedzenie wyprostowane, by ciężar ciała spoczywał na dolnej części miednicy.
*3) Zamontuj szersze siodełko *- według badań z 2011 roku, im węższe siedzisko tym większe ryzyko utraty czucia w kroczu na skutek ucisku nerwów.
4) Ubierz się - tak, wiemy, wszyscy chcielibyśmy obchodzić Dzień Nagiej Jazdy na Rowerze, ale to jednak mało zdrowe. Nie zawsze dobrym rozwiązaniem są specjalne obcisłe stroje dla cyklistów z wkładkami z silikonu. Czasem lepiej postawić na coś wygodnego, przewiewnego i wchłaniającego pot.
5) Rozbierz się - tak, ale po skończonej jeździe. Dwa słowa: grzybica goleni. Chyba nie chcecie walczyć z czymś takim u siebie. Po powrocie do domu szybka kąpiel i przewiewne ubranie. Albo wcale. Szalejcie!
*6) Posmaruj *- szybka jazda po bułki do sklepu nie jest problemem. Ale wielokilometrowa wycieczka wokół miasta może zakończyć się odparzeniami, popękaną skórą i otarciami. Zainwestujcie w masło do ciała. Nie pożałujecie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.