Sir Paul Coleridge przez 40 lat prowadził sprawy rozwodowe. Z jego obserwacji wynika, że wiele par w ciągu pięciu lat od rozwodu zaczynało żałować, że nie usiłowało ratować swojego małżeństwa. Dlatego też na łamach "The Sun" Coleridge apeluje, by zniechęceni małżonkowie nie podejmowali decyzji o definitywnym rozstaniu zbyt pochopnie.
Były sędzia jest jednak realistą. Podkreśla, że w ciągu kilkudziesięciu lat pracy w sądzie widział przypadki beznadziejne, w których rozwód był jedynym słusznym rozwiązaniem. Jednak według ankiety przeprowadzonej przez kancelarię Seddons, aż 22% rozwiedzionych z perspektywy czasu dostrzega, że decyzja o rozwodzie była fatalną pomyłką.
W wynikach ankiety przeważały głosy niezadowolenia z rozwodu. Aż 21% badanych żałowało tego, w jaki sposób został on przeprowadzony, a 33% wspomina, że rozwód bardzo negatywnie wpłynął na samopoczucie dzieci. Natomiast 24% ankietowanych przyznaje, że rozstanie miało dla nich poważne konsekwencje finansowe.
Były sędzia założył Fundację Małżeńską, by pomagać parom z problemami. Według niego rozwody są prawdziwą "plagą w społeczeństwie". W wywiadzie dla BBC 2 podkreślił także że mają one fatalny wpływ na dzieci, które jego zdaniem radzą sobie w dalszym życiu o wiele gorzej niż dzieci z normalnych rodzin.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.