Stała się antybohaterką mediów społecznościowych. Brytyjską turystkę na targu w marokańskim Tangerze nagrało kilkanaście osób. Rozsierdzona kobieta wrzeszczała na sprzedawców za trzymanie kurczaków w klatkach. Nagranie widziało już ponad 10 mln osób.
Przeklinała i wymieniała się "uprzejmościami" z oponentami. Kobieta wykrzykiwała, że handlarze są "durni" i "nie potrafią czytać", przeplatając obelgi wulgaryzmami. Na widok nagrywającego ją mężczyzny zaczęła wymachiwać rękami, pokazując mu wulgarne gesty, które nagrywający odwzajemnił.
Tylko na nią spójrzcie. Bardziej potrzebuje pomocy od tego kurczaka - komentują internauci.
Starała się własnymi rękami zniszczyć jedną z klatek. Sprzedawcy nie odpychali ani nie dotykali kobiety, ale przytrzymywali klatki, uniemożliwiając ich otwarcie. Wielu wyglądało na bardzo rozbawionych całą awanturą.
Zamiast do aresztu, trafiła do szpitala. W pewnym momencie turystka ugryzła jednego ze sprzedawców w rękę. Handlarze wezwali policję, która zabrała turystkę na leczenie "histerii". Jak donosi "The Independent" - dalszy los jej i kurczaka nie jest znany.
Zobacz też: #KresyŚwiata: Mieszkała w Arabii Saudyjskiej. To, co tam zobaczyła, zapamięta na długo
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.