W rzeczywistości te dania nie są takie zdrowe, jak się nam wydaje. Ich skład i kaloryczność przeanalizowali autorzy programu "Tricks Of The Restaurant Trade" w brytyjskim Channel 4. Udowodnili większą kaloryczność, ponadstandardową zawartość tłuszczu i niekorzystną dla zdrowia obecność środków konserwujących - informuje "Daily Mail". Dotyczy to sałatek z ulicznych stoisk, ale też restauracji fast food.
Myślisz, że jedzenie takiej sałatki jest bezpieczne? Nie zawsze - ocenia dietetyczka Amanda Ursell.
Badane sałatki miały więcej soli i cukru, niż określano to na etykietach. Przykładem jest m.in. Big Mack Salat, którą reklamowano jako naturalną, zdrową żywność. Dietetyczka nie pozostawiła na niej suchej nitki. Połączenie wędzonej makreli, awokado, ryżu i warzyw miało 757 kilokalorii - więcej niż sugerowano na opakowaniu.
Program "Tricks Of The Restaurant Trade" porównał sałatki z innymi posiłkami. Typowe angielskie śniadanie - jajko, masło, tost, boczek, fasola i pomidory - to ok. 675 kilokalorii. Znacznie mniej niż sałatki reklamowane jako zdrowe i zapewniające doskonałą figurę. Spory kawałek ciasta - jak zauważa "Daily Mail" - ma ok. 249 kilokalorii.
Podobne kontrowersje wzbudził skład zup. Te również są sprzedawane na ulicach. Zawierają nie tylko więcej cukru, niż można sie spodziewać. Problemem jest sól - w jednej z nich było jej ponad 5 gram. To 90 proc. dziennej porcji zalecanej dla osób dorosłych.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.