27-letni mężczyzna odebrał sobie życie w ośrodku dla imigrantów Morton Hall w hrabstwie Lincolnshire. To już trzecie samobójstwo w ośrodku deportacyjnym na Wyspach, do którego doszło w ciągu ostatnich kilku tygodni. W śledztwo w tej sprawie zaangażował się już rzecznik praw więźniów.
Polak zabił się, kiedy odmówiono mu przepustki. Starał się o nią, ponieważ jego partnerka była w zaawansowanej ciąży, przez co nie mogła go odwiedzać, a nawet przyjść na rozprawę. W dniu, w którym mężczyzna odebrał sobie życie, urodziła syna - informuje "Gazeta Wyborcza". Wciąż nie ujawniono jak się nazywał, ani czemu trafił do placówki.
Samobójca oczekiwał na decyzję ws. deportacji. Zdaniem towarzyszy z ośrodka nie sprawiał problemów. Miał problemy psychiczne. Brytyjskie władze wszczęły już śledztwo w celu wyjaśnienie okoliczności śmierci Polaka.
To już trzecie w ciągu ostatnich tygodni samobójstwo w placówce dla imigrantów. W zeszłym miesiącu życie odebrał sobie inny mężczyzna w Morton Hall, a także osadzony w ośrodku Colnbrook niedaleko Heathrow. Zaniepokojeni sytuacją są przedstawiciele organizacji zajmujących się wspieraniem imigrantów.
Dopóki istnieją takie ośrodki jak Morton Hall, w których legalnie można przetrzymywać ludzi przez nieokreślony czas, oraz przy coraz bardziej wrogiej atmosferze wobec imigrantów w UK, takie niepotrzebne śmierci będą się zdarzać - powiedział rzecznik Unity Centre w Glasgow.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.